sobota, 16 lutego 2013

9. Bratnia dusza ...

 Kiedy ktoś jest wesoły to patrzy na świat z innej perspektywy. Nie widzi zimnego i brudnego śniegu okrywającego każdy skrawek drogi, tylko promyki słońca, które są tak silne że przedzierają się przez niebo w tak mroźny dzień. Tak i ty optymistycznie patrzyłaś na wszystko. Wstałaś z uśmiechem na twarzy i skocznie podbiegłaś do okna. podziwiałaś lekko opadający śnieg i nie przeszkadzał ci nawet mróz. Miałaś ochotę wyskoczyć w piżamie przed dom i robić aniołki na śniegu. Jednak byłaś na tyle zrównoważona, że tylko zaśmiałaś się z siebie. Bez wątpienia wczorajszy wypad wyszedł ci na dobre. Zaparzyłaś sobie kawę i zjadłaś talerz płatków z mlekiem. Z kubkiem usiadłaś przed telewizorem. Przeskakiwałaś z kanału na kanał w poszukiwaniu czegoś co cię zainteresuje. Po nieudanych poszukiwaniach zaczęłaś oglądać powtórki seriali. Przyznajesz, że zmarnowałaś sobie tak piękny poranek przed TV. No nic, czasu nie cofniesz. Żeby nie tracić reszty dnia, umówiłaś się z Pauliną na lodowisko. Przyjęła twoją ofertę bez wahania. Ubrałaś na siebie coś wygodnego,bo nie ominie cię lądowanie tykiem na lodzie. Wieczorem wróciłaś wymęczona i rozradowana. Razem świetnie się bawiłyście. Prawie codziennie pisałyście, gadałyście lub spotykałyście się na mieście. Bardzo się do siebie zbliżyłyście, a ty poczułaś, że Paula jest twoją bratnią duszą. Inni pomyśleliby, że jesteś łatwowierna i znowu dasz się oszukać. Jednak ty wiedziałaś, ze ona ma czyste zamiary wobec ciebie. Zżyłyście się ze sobą i nadrobiłyście te 5 lat rozłąki, choć to w rzeczywistości trudne. Bardzo szybko zleciały wam wspólne miesiące i przyszedł czas wakacji. Bardzo chciałaś jechać do babci do Irlandii, ponieważ dawno jej nie odwiedzałaś. Kiedy chciałaś ją odwiedzać, okazywało się, że babcia trafiała do szpitala. Po ciężkiej chorobie była słaba, ale i tak ją kochałaś. W tym roku musiałaś koniecznie odwiedzić. Zadzwoniłaś do niej. Bardzo ucieszyła się z tego, ze przyjedziesz. W ostatniej chwili przyszedł ci do głowy genialny pomysł. Spytałaś babci czy jeszcze jeden gość nie sprawiłby jej problemu. Babcia niezbyt wiedziała o co chodzi, ale potwierdziła twoje przypuszczenia. Chciałaś zaprosić Paulę na wakacje. Może twoja przyjaciółka chciałaby zwiedzić Irlandię i mogłybyście się bardziej zżyć. Babcia ucieszyła się, że pozna twoją znajomą i jak najbardziej zgodziła się na przyjazd Pauliny. Podziękowałaś jej i zakończyłyście rozmowę. Nie mogłaś doczekać się, kiedy powiesz o tym przyjaciółce. Miałaś nadzieję, że ci nie odmówi, bo już miałaś wszystko obmyślane. Postanowiłąś nie zwlekać z tym dłużej i od razu napisałaś jej sms-a, żeby do ciebie wpadła. Nie wiedziałaś z jaką reakcją się spotkasz, ale miałaś nadzieję, ze przyjaciółka przyjmie twoje zaproszenie. Po 20 minutach usłyszałaś dzwonek do drzwi. Paulina nie wiedziała o co chodzi, ale myślała, że stało się coś złego, więc szybko przybiegła. Uspokoiłaś ją i wytłumaczyłaś powód, dlaczego ją tu zaprosiłaś. Kiedy opowiadałaś widziałaś na twarzy przyjaciółki uśmiech, ale i lekkie zdziwienie. Na początku Paula wykręcała się, tłumacząć się tym że nie chce zwalać się na głowę tobie i twojej babci. Upewniłaś ją że babcia ucieszyła się z tej wiadomości, a wspólne wakacje będą wspaniałe. Zaproponowałaś jej pomoc babci w domu i ogrodzie. Nie trzeba było jej już długo przekonywać. Od razu zobaczyłaś, że uległa prośbom i zgodziła się. Przyniosłaś do salonu kupione przedtem ciasteczka i zaparzyłaś wam herbatę. Resztę spotkania opowiadałaś Paulinie o babci, Irlandii i miejscach, które wspominasz z dzieciństwa. Za kilka dni musiałyście rezerwować bilety, bo wyjazd planowałyście za tydzień. Do czasu odlotu napewno się jeszcze spotkacie, aby omówić szczegóły. Paula musiała już wracać bo miala jeszcze pomóc siostrze w przeprowadzce. W duchu zazdrościłaś jej dobrych kontaktów z rodziną, gdzie twoją najbliższą rodziną była schorowana babcia.

_____________________________________
Hej. W następnym poście napisze wspomnienia i historię rodziny Angeliki. Nie wiem czy chcecie jakby co to piszcie w komentarzach. No i jeszcze zmieniłam trochę wygląd bloga i proszę powiedzcie czy ładniej jest teraz czy przedtem ;) Chcę znać wasze zdanie.! ♥

3 komentarze i piszę dalej ;)

piątek, 8 lutego 2013

8. Dobrze jest mieć osobę, która cię wysłucha...

 Zesztywniałaś, bo nie wiedzialś co jej powiedzieć. Że wszyscy się od ciebie odwrócili i potrzebujesz osoby, która cię wysłucha. Z początku nie wiedziałaś czy to ona się zbliża. Pruszył śnieg a z oddali było widać zblizającą się smukłą sylwetkę. Jeśli lepiej się przyjrzałaś, widać było twarz niedbale owiniętą szalikiem. Zdałaś sobię sprawę, ze jeśli nawet bardzo wytężyłabyś wzrok i tak byś jej nie poznała. Nie widziałyście się już ponad 5 lat, więc nie wiedzialaś czego mozesz się po niej spodziewać. Od waszego spotkania dzieliły was tylko sekundy. Postanowiłaś zrobić kilka kroków w stronę zblizającej się Pauliny. Zauważyłaś uśmiech na jej twarzy i zrobiłaś to samo. Przyglądałaś się jej, ale nie mogłaś określić zmian, bo prawie od stóp do głów była poubierana.
-Hej - nieśmiale zaczęłaś.
-Cześć - usłyszalaś odpowiedż.
-Trochę tu zimno, może pójdziemy do kawiarni i tam wszystko ci opowiem. Chyba już nie ustoję na tym mrozie - uśmiechnęłaś się lekko.
-Pewnie, mamy sobie dużo do opowiadania. Bardzo dawno się nie widziałyśmy. Znam dobrą kawiarnię za rogiem - wciąż była wesoła i chyba bardziej odważna od ciebie.
Ruszyłyście w stronę kawiarenki. W drodze zamieniłyście tylko parę zdań, moze dlatego ze było zimno, a może z innego powodu. Dotarłyście na miejsce po zaledwie 5 minutach. Nie było tam tłoczno, a przytulny wystrój sprawieł ze czułaś się jak w domu. Rozebrałyście się i ruszyłyście do stolika pod oknem. Teraz łatwiej było ci zauważyć zmiany w wyglądzie Pauli. Niegdyś długie, kręcone kasztanowe włosy były ufarbowane były na nieco ciemniejszy kolor i upięte w kucyk. Miała delikatny makijaż podkreślający jej sarnie, błękitne oczy i duze wydatne usta. Jej twarz była szczupła i jeszcze nieco czerwona od mrozu. Ty też zauważyłaś ze Paula dyskretnie się tobie przygląda. Zastanawiałaś się jakie zrobiłaś na niej wrażenie. Niezręczną ciszę przerwała kelnerką, chcąca przyjąć zamówienie. Ty poprosiłaś o zborzową kawę, a Paula o gorącą czekoladę. Na początku rozmawiałyście nieśmiale, ale poczułas ze musisz jej powiedziec dlaczego sie z nią spotkałaś. Opowiadałaś o wszystkim dokładnie i wiedziałaś że Paulina uważnie słucha. Po tym jak się wygadałaś kelnerka przyniosła zamówione przez was napoje. Koleżanka powiedziała, że cię rozumie i chętnie spędzi z tobą dzień. Szybko dokończyłyście pić, zapłaciłyście i ruszyłyście w stronę galerii handlowej. Znajdowała sie ona ok. 1,5 km. stąd, wiec pojechalyście autobusem. Odwiedziłyście kilka ulubionych sklepów, a póżniej usiadlyście na krzesełakch dla gości. Wzbogaciłąś swoja szafę w: <sweterek><koszula> <szalik>. Mogłyście gadać bez końca, ale dochodziła 16.00 a ty nie chciałaś wracać do domu po ciemku. Dobrze się rozumialyście i nie przestalyście rozmawiać nawet w autobusie. Byłaś trochę ostrozna i nie ufałaś jej do końca. Wolałąś mieć do każdego dystans póki lepiej dobrze go nie poznasz. Niewiedząc kiedy byłyście już pod twoim domem. Chciałaś zaprosić starą-nową znajomą do siebie, ale ona spieszyła się, więc pożegnałyście się i obiecałyscie skontaktować się w najblizszym czasie. Weszłaś do swojego pokoju i od razu poczułaś ulgę, po wygadaniu się komuś. Przymierzyłaś jeszcze raz zakupione dziś rzeczy i starannie odwiesiłaś je do szafy. Dzisiejszy dzień był pełen wrażeń, więc po szybkim prysznicu połażyłaś się spać. Od razu poczułaś się lepiej i stwierdziłaś ze spotkanie z Pauliną wyszło ci na dobre.

_______________________________________
Hejo. :P Komentujcie, odblokowałam i teraz można już dodawać bez problemu ;) Sory za błędy ortograficzne i "l" zamiast "ł" itp. Nie mam za duzo czasu i staram sie szybko pisać no ale niestety kosztem ortografii i wgl. Mam nadzieje, że nie jest tak żle. :P

3 komentarze i jedziemy dalej! <333 Klikajcie reakcje.

sobota, 2 lutego 2013

7. To co było już nie wróci, więc nie traćmy chwili dłużej.

 Paulina, pomyślałaś patrząc ponownie na ekran swojej komórki. Nie wiesz dlaczego to właśnie przy jej imieniu się zatrzymałaś. Była twoją koleżanką w podstawówce, póżniej wybrała inne gimnazjum niż ty i wasze drogi się rozeszły. Od tamtych czasów nie utrzymujecie kontaktu. Czasami wspominałaś ją oglądając stare klasowe albumy. Byłyście podobne do siebie nie tyle wyglądem jak charakterem i zainteresowaniami. Nie przyjażniłyście się, a teraz żałujesz, ze nie utrzymałaś znajomości. Mimo to postanowiłaś właśnie do niej zadzwonić. Wahałaś się, ale wcisnęłaś zieloną słuchawkę z obawą odrzucenia. Ona może się zmieniła, ma nowych znajomych, a nawet wyprowadziła się. Pewnie wyśmieje cię, no bo przeciez nie odzywałaś się do niej przez kilka lat, a teraz chcesz z nią spędzić czas bo wszyscy się od ciebie odwrócili. Nie chciałaś już dłuzej myśleć o konsekwencjach. Gwałtownie wcisnęłaś klawisz. W czasie oczekiwania na połączenie, jeszcze raz ułożyłaś sobie zdanie, którym zaczniesz rozmowę.
- Halo?!? - odezwał się głos w słuchawce.
Niw dałaś nic rady wykrztusić. Kiedy usłyszałaś, że Paula pomyślała że to tylko głupi żart, jęknęłaś.
- Czekaj- wyrwałaś nagle- To ja Angela.Wiem, że pewnie mnie nie poznajesz, ale podpowiem ci. Byłyśmy koleżankami w podstawówce.
- Nie obawiaj się, pamiętam cię dość dobrze :) Bardzo cieszę się, że do mnie dzwonisz bo bardzo dawno nie słyszaląm twojego głosu. Dlaczego teraz postanowiłaś zadzwonić- spokojnie mówiła Paulina.

-To bardzo długa historia, a w rezultacie potrzebuję kogoś z kim mogę wyrwać się na miasto. opowiem ci tam wszystko, zgadzasz się?- jeszcze niepewnie spytałaś.
-Hm... no okej, w sumie mam wolny dzień. To kiedy i gdzie?
 Umówiłyście się o 12 w parku niedaleko centrum. Pożegnałyście się, a ty odetchnęłaś z ulgą. Miałaś nadzieję, ze na spotkaniu, Paula cię wysłucha i pozwoli ci się wyluzować. Dochodziła 11. Z twojego domu do umówionego iejsca spotkania miałaś zaledwie 15 minut, lecz już teraz podbiegłaś do dużej szafy stojącej w centrum twojej sypialni. Bezradnie opuściłaś ręce, bo nie wiedziałaś w co się ubrać.  Chciałaś zrobić dobre wraże nie na koleżance, choć gust miałaś dobry. Wybrałaś to <klik>. Musiałaś się ciepło ubrać, bo na dworze zaledwie -5 stopni. Solidnie zawiązałaś szalik, otworzyłaś drzwi i energicznie je zamknęłaś. Poczułaś mrożny powiew i śnieg na policzkach. Ruszyłaś w stronę parku, przedzierając się przez zaspy na jeszcze nieodgarniętych uliczkach. Na ulicy był mały ruch, tylko słychać było śmiechy dzieci bawiących się na śniegu. Zima w parku była piękna. Wszystko białe i puszyste. Bardzo lubiłaś takie widoki. W umówionym miejscu nie było jeszcze nikogo, więc usiadłaś na pobliskiej ławeczce. Zmarznięte ręce zchowałaś do kieszeni kurtki. Przez kolejne 5 minut nic się nie działo, gdy nagle zauważyłaś postać wychodząą zza zakrętu. Serce zaczęło ci szybciej bić i gwałtownie wstałaś. 
___________________________________
Hej ;) Nie chciałam już dłużej zwlekać z postem, wiec sama wymyśliłam imię. Klikajcie reakcje i komentujcie :D

2 komentarze i jedziemy dalej ;**

środa, 30 stycznia 2013

6. Muszę się ocknąć.!

 Poranne promyki przedzierały się przez zasłonięte rolety. Poczułaś światło na powiekach, więc się obudziłaś. Nadal przykryta byłaś kocem słonym od wczorajszych łez. Spojrzałaś na zegar. Dochodziła 9.00. Mozolnie zsunęłaś się z kanapy i ospałym krokiem ruszyłaś w stronę łazienki. Umyłaś się i uczesałaś. Założyłaś lużne spodnie od dresu i rozciągnięty T-shirt. Włosy upięłaś w niedbały kok. Nie miałaś ochoty ruszyć się z domu, tylko zostać sama. Wiedziałaś, ze to jednak nie pomoże ci zapomnieć. Jedynym możliwym sposobem było znalezienie sobie zajęcia lub zaprzyjażnienie się z kimś. Po tym czego doznałaś nie łatwo zaufasz następnej osobie i będziesz bardziej dokładnie dobierać sobie znajomych. Optymistyczne myśli pobudziły cię do działania. Energicznie wstałaś z kanapy i chwyciłaś leżący na stoliku telefon. Było tam kilka wiadomości od Vic, ale nieczytając od razu je usunęłaś. Poczułaś, zę Wiktoria nie jest dla ciebie kimś ważnym i teraz nic dla ciebie nie znaczy. Nie wybaczysz jej... . Lecz to nie był powód, dla którego wzięłaś telefon. Twoje palce przesuwały się po dotykowym ekranie w poszukiwaniu numeru do jakiejś znajomej. Myślałaś, ze może namówisz kogoś na wspólny wypad na zakupy lub do kawiarni. Wydawało ci się, ze nie chodzi ci o zawarcie jakiejś głębszej przyjażnie, tylko wyluzowanie się i dobrą zabawę. Zjeżdżałaś w dół listy kontaktów i myślałaś, ze nie znajdziesz już nikogo, gdy zauważyłaś "to imię" od razu pojawił się uśmiech na twojej twarzy.

♥... Dziękuję Wam za czytanie tego bloga :

Mrs. Tomlinson ♥♥♥

Julka ♥

___________________________________________________
Siema ;) Może wydawać wam się, ze to opowiadanie nie dotyczy One Direction, ale nie chce 'walić prosto z mostu'. Musicie być cierpliwe i dać mi się rozkręcić. Ah.. ta niepewność ^^. Ale wróce do sedna sprawy. Ta część zakończyła się dość nietypowo zwrotem "to imię". No i właśnie ogłaszam konkurs na imię dla tej oto bohaterki ;D Mam nadzieję, że będzie ona jedną z głównych postaci. Dam wam się wykazać ;) Więc proszę, w komentarzach piszcie żeńskie imię, może być Polskie lub zagraniczne, ale proszę o bardziej młodzieżowe imiona, a nie coś w stylu Genowefa < nie że coś mam do tego imienia >, haha xD Następną część dodam jak bd kilka propozycji na imię i wybiorę najładniejsze. Mam nadzieje że wgl. jakeś będą. Skończyły mi się ferie więc niestety będę pisała trochę żadziej :( ale postaram się raz w tygodniu. Miłych ferii lub nauki :P Dodałam 2 dedykacje tylko bo były jak na razie 2 komentarze ;( Dziękuję Wam za to, że odwiedzacie i czytacie bloga. Jak pojawią się jeszcze inne komentarze pod tamtym postem to nie martwcie się, dodam napewno :D Kocham, paaa ♥♥

sobota, 26 stycznia 2013

5. Cześć ;)

 Mam do Was wielką prośbę. Robię listę obecności ;) Jeśli czytasz mojego bloga, proszę zostaw pod tym postem komentarz. Nawet jeśli jesteś anonimkiem. Chciałabym wiedzieć ile osób tak naprawdę czyta bloga i czy jest sens dalej pisać :) Każdemu kto da komentarz, pod następnym postem zadedykuję zdjęcie :P Nie wiem, ale mam nadzieję, że to was chociaż zachęci :D Kocham, paaa <333
Ps. Jeśli nie dla mnie, to zróbcie to chociaż dla Nich:


....♥



środa, 23 stycznia 2013

4. Z nami było coraz gorzej... cz.2

 Tak minął ci ponad miesiąc i nie dostałaś żadnej wiadomości od przyjaciółki. Chciałaś odebrać ją z lotniska, ale nie znałaś dokładnej daty przylotu. Postanowiłaś skontaktować się z nią już po przyjeżdzie do Warszawy. Pisałaś do niej smsy i dzwoniłaś, jednak nie dostawałaś odpowiedzi. Po kilku dniach postanowiłaś pojechać do jej domu, który znajdował się 2 km od twojego. Kiedy mijałaś kolejne budynki, zastanawiałaś się jak Wika wytłumaczy się z ignorowania ciebie. Byłaś zdenerwowana, ale i podekscytowana spotkaniem z przyjaciółką. Od bloku Vic dzieliło cię zaledwie 30 metrów, kiedy ujrzałaś, ze ktoś wychodzi z klatki schodowej. Miałaś ochotę podbiec tam i powiedzieć dziewczynie jak bardzo tęskniłaś. Powstrzymało cię jednak poczucie, ze coś jest nie tak. Zobaczyłaś roześmianą Wiktorię z jakąś dziewczyną, równie uradowaną jak ona. Obie były bardzo opalone i wyglądały jakby znały się od dziecka. Podejrzewałąś, ze to je "nowa" kumpela Nicole. Minęły cie bez słowa, tylko Vic rzuciła ci przeszywające spojrzenie, aż poczułaś dreszcze. Pobiegłaś za nimi i wykrzykiwałaś imię swojej "przyjaciółki". Rozradowane dziewczyny odwróciły się na chwilę słysząc wołania, wpatrywały się w ciebie ze zdziwieniem po czym wybuchnęły jeszcze większym śmiechem. Czułaś się zażenowana i zawstydzona. Chciałaś zapaść sie pod ziemię. Czułaś sie słabo. To ten moment wspominałaś przez ostatnie kilka miesięcy. Za każdym razem zastanawiałaś się dlaczego ona ci to zrobiła?!? Choć od tego wydarzenia minęły juz ponad 4 miesiące, rana nadal była głęboka. Wmawiałaś sobie, ze jej nie potrzebujesz i musisz przestać się zamartwiać. Byłaś zła na siebie, że jej zaufałaś. Ogień w kominku powoli przygasał, a płatki śniegu znikały na granatowym niebie. Przez okno zaobserwowalaś dwie nastolatki śmiejące się pomimo mrozu na zewnątrz. Było widać, ze są sobie bardzo bliskie. Gorzkie łzyponownie spłynęły ci po policzku. Ze łzami w oczach zasnęłaś... .

Ze starego albumu..♥..



.. ♥
______________________________________________________
Heloł ;) Troszkę długo nie pisałam, ale to dlatego, ze stwierdziłam, ze nikt nie czyta bloga, bo nie dodaje komentarzy. Sorki, juz się poprawie i będe dodawala, ale niestety kończą mi się ferie i postaram się napisać coś chociaż raz w tygodniu. Jak mi sie uda to więcej :D Baaaaardzo proszę was o komentarze bo musze wiedzieć czy jest sens czytać. Teraz anonimki mogą dodawać komy < przepraszam bo dopiero teraz ustawilam tą opcję :P > Postaram się jak najszybciej dodać kolejny rozdział :) Zyczę udanych ferii jeśli ktoś jeszcze je ma :) Czekajcie cierpliwie. Kocham, paaa ♥♥♥♥

poniedziałek, 14 stycznia 2013

3. Z nami było coraz gorzej... cz.1


 Był piękny zimowy wieczór. Na dworze skrzypiał mróz, a przez szczeliny w oknach, słyszalny był zimny wiatr unoszący lekkie płatki śniegu. Świat żył swoim życiem jednak ty nadal wspominałas wspólne momenty. Leżałaś na kanapie popijając kubek gorącej herbaty. Twoją twarz ogrzewaly gorące płomyki kominka. Czułas się nieswopjo i nadal nie moglas uwierzyć w to co się stało. Straciłaś osobę z którą pzreżyłaś tyle pięknych chwil. Nie potrafiłaś się na nią złościć. Choć w duchu krzyczałaś jak opętana, z twarzy płynęły ci gorzkie łzy. Nie mogłaś się otrząsnąć, ale wiedzialaś że życie toczy się dalej. Choć Wiktoria była dla ciebie jak siostra, to zdaląś sobie sprawę, ze jest naprawdę inną osobą. Jeszcze raz wróciłaś do tej chwili, gdy stałaś na środku chodnikajak wmurowana. Właśnie usłyszałaś coś okropnego. Teraz wiesz, ze już od dłuższego czasu było z wami gorzej. Kiedy Wiki wyjechała na wakacyjną kolonię, ty musialaś zostać w Warszawie i przez 1,5 miesiąca pracowałaś jako wolontariuszka w schronisku dla zwierząt. Kochaląś zwierzęta i byląś dumna, że w końcu znalazłaś czas aby im pomóc. Z drugiej strony bylaś smutna ze musisz rozstac się z przyjaciółką na prawie całe wakacje. Przeciez była ona jedyną osobą której ufałaś. Znałyście się już od gimnazjum. łączyło was 5 lat cudownej przyjażni. Przed wyjazdem Wiktorii obiecałyście sobie, ze będziecie pisac sms-y, co pomoże ci trochę ją zastąpić. Kiedy byłyście na lotnisku, szybko się pożegnałyście, a Wika podbiegła do grupki osób, najwidoczniej tez jadących na tą kolonię. Mialaś nadzieję, ze będzie dobrze się bawić i nie zapomni o tobie. Kiedy zauważyłaś, ze przestala na ciebie spoglądać, oddaliłaś się i autobusem wróciłaś do domu. Po przyjeżdzie postanowilaś, że poszukasz sobie wygodnych ciuchów, bowiem jutro pierwszy raz szlaś do schroniska. Wieczorem dostałaś sms-a od Wiktorii :
"Już jestem w hotelu, podróż minęła spokojnie. Tu w Grecji jest pięknie ;) ! Kocham, Vic ♥"
 Odłożyłaś komórkę na szafkę, wzięłaś szybki prysznic i położyłaś się wcześniej spać. Następny dzień minął ci szybko i byłaś szczęśliwa, bo teraz wiedziałaś co naprawdę kochasz. Wszystkie kociaki i pieski ze schroniska były cudowne, jednak smutno ci się zrobiło, kiedy zdałaś sobie sprawę, ze są niekochane i porzucone. Minął tydzień i dostałaś drugiego sms-a. Byłąś bardzo zła, że pisze dopiero teraz, ale w prawdzie ty byłaś tak zajęta pracą, że o tym zapomniałaś. W Wiadomości Wika napisała :
" Tu jest wspaniale, niestety nie mam czasu, aby więcej pisać. Mam nową kumpelę, Nicole. Jest boska. Muszę kończyć, Vic ♥ "
Po przeczytaniu trochę zrzędła ci mina, ale wiedziałaś, że Nicole nie zastąpi Vic ciebie.
______________________________________________________ Hejo ;* Musiałam podzielić ten rozdział bo wydawał mi się za długi. Przez kilka pierwszych rozdziałów nie będzie wątku z One Direction, ale pozwólcie mi się rozkręcić. Wiem, ze nie umiem pisać za ładnie. Sorki :( Dodawajcie komentarze, pliiiss ♥ Mam ferie więc będe często pisała jak narazie. Kocham, paaaaa :*