Tak minął ci ponad miesiąc i nie dostałaś żadnej wiadomości od przyjaciółki. Chciałaś odebrać ją z lotniska, ale nie znałaś dokładnej daty przylotu. Postanowiłaś skontaktować się z nią już po przyjeżdzie do Warszawy. Pisałaś do niej smsy i dzwoniłaś, jednak nie dostawałaś odpowiedzi. Po kilku dniach postanowiłaś pojechać do jej domu, który znajdował się 2 km od twojego. Kiedy mijałaś kolejne budynki, zastanawiałaś się jak Wika wytłumaczy się z ignorowania ciebie. Byłaś zdenerwowana, ale i podekscytowana spotkaniem z przyjaciółką. Od bloku Vic dzieliło cię zaledwie 30 metrów, kiedy ujrzałaś, ze ktoś wychodzi z klatki schodowej. Miałaś ochotę podbiec tam i powiedzieć dziewczynie jak bardzo tęskniłaś. Powstrzymało cię jednak poczucie, ze coś jest nie tak. Zobaczyłaś roześmianą Wiktorię z jakąś dziewczyną, równie uradowaną jak ona. Obie były bardzo opalone i wyglądały jakby znały się od dziecka. Podejrzewałąś, ze to je "nowa" kumpela Nicole. Minęły cie bez słowa, tylko Vic rzuciła ci przeszywające spojrzenie, aż poczułaś dreszcze. Pobiegłaś za nimi i wykrzykiwałaś imię swojej "przyjaciółki". Rozradowane dziewczyny odwróciły się na chwilę słysząc wołania, wpatrywały się w ciebie ze zdziwieniem po czym wybuchnęły jeszcze większym śmiechem. Czułaś się zażenowana i zawstydzona. Chciałaś zapaść sie pod ziemię. Czułaś sie słabo. To ten moment wspominałaś przez ostatnie kilka miesięcy. Za każdym razem zastanawiałaś się dlaczego ona ci to zrobiła?!? Choć od tego wydarzenia minęły juz ponad 4 miesiące, rana nadal była głęboka. Wmawiałaś sobie, ze jej nie potrzebujesz i musisz przestać się zamartwiać. Byłaś zła na siebie, że jej zaufałaś. Ogień w kominku powoli przygasał, a płatki śniegu znikały na granatowym niebie. Przez okno zaobserwowalaś dwie nastolatki śmiejące się pomimo mrozu na zewnątrz. Było widać, ze są sobie bardzo bliskie. Gorzkie łzyponownie spłynęły ci po policzku. Ze łzami w oczach zasnęłaś... .
Ze starego albumu..♥..
.. ♥
______________________________________________________
Heloł ;) Troszkę długo nie pisałam, ale to dlatego, ze stwierdziłam, ze nikt nie czyta bloga, bo nie dodaje komentarzy. Sorki, juz się poprawie i będe dodawala, ale niestety kończą mi się ferie i postaram się napisać coś chociaż raz w tygodniu. Jak mi sie uda to więcej :D Baaaaardzo proszę was o komentarze bo musze wiedzieć czy jest sens czytać. Teraz anonimki mogą dodawać komy < przepraszam bo dopiero teraz ustawilam tą opcję :P > Postaram się jak najszybciej dodać kolejny rozdział :) Zyczę udanych ferii jeśli ktoś jeszcze je ma :) Czekajcie cierpliwie. Kocham, paaa ♥♥♥♥
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz